Kredyty we frankach niestety pogrążyły wiele domowych budżetów. Osoby z kredytami hipotecznymi we frankach rozważają ich przewalutowanie, jednak nie zawsze jest to opłacalne.
Polski rząd niestety nie spieszył się z decyzją o pomocy „frankowiczom” Nie wszystkich również dotyczy przewalutowanie. Najczęściej chodzi o przewalutowanie kredytu we frankach, czyli o kredyt walutowy. Nie obejmuje to więc osób mających tzw. kredyt denominowany, czyli udzielany przez bank w walucie obcej, która jest punktem odniesienia.
W momencie, kiedy polski złoty wciąż traci na wartości klienci banków, którzy wzięli kredyt walutowy we frankach, są na straconej pozycji. Wszystkie transze kredytu oraz spłacane przez kredytobiorcę raty są przeliczane na złotówki. Raty te przeliczane są po kursie walutowym, który obowiązuje w dniu spłaty, a nie w dniu zawierania przez kredytobiorcę umowy z bankiem. Największym problemem są kredyty hipoteczne we frankach. Wielu klientów banków zdecydowało się na walkę w sądzie, ale dużo spraw zostało odrzuconych, ponieważ kredytobiorca w dniu podpisywania umowy był świadomy, że jego kredyt obciążony jest dość dużym ryzykiem.
Przewalutowanie kredytu jest możliwe, ale nie zawsze się opłaca. Pamiętajmy, że można przewalutować pozostałą kwotę kredytu udzielonego we frankach, jednak odbywa się to po kursie, który obowiązuje w danym dniu. Jeśli więc wiemy, że złotówka stoi na słabej pozycji, takie przewalutowanie nie ma sensu. Warto o tym porozmawiać również z naszym doradcą finansowym. Przewalutowanie jest opłacalne w momencie, kiedy frank jest dość tani – jednak franki wciąż drożeją, dlatego wielu „frankowiczów” nie zdecydowało się na ten proces.
Bardzo ważny jest fakt, że bank domaga się od kredytobiorców prowizji za dokonanie przewalutowania. Wiele zależy od banku, jednak opłata to procentowa wartość kredytu – najczęściej od 1% do 1,5% kwoty wziętego kredytu. W wielu przypadkach bank również naliczy dodatkowe koszty. Jeśli nasz kredyt ma niedługo zostać spłacony, nie opłaca się go przewalutowywać.
Przewalutowanie kredytów we frankach według ustawy prezydenckiej miało wyglądać nieco lepiej z perspektywy kredytobiorców. Koszty procesu pokrywałyby banki, podobnie jak koszty doliczane do przewalutowania. W ten sposób „frankowicze” mogliby być nieco odciążeni finansowo. Zauważono jednak, że takie traktowanie osób posiadających kredyt we frankach jest niesprawiedliwe w stosunku do klientów banków mających kredyty w złotówkach.
Jeśli nie uda nam się przewalutować kredytu we frankach istnieją również inne sposoby na obniżenie rosnących rat kredytu. Można również negocjować z bankiem wydłużenie spłaty kredytu. Wtedy co prawda nadal jesteśmy stratni, ale raty kredytu nie ulegną zmianie, co pozwoli nam na utrzymanie płynności finansowej. Nie jest to jednak możliwe w momencie, kiedy kredyt we frankach został wzięty na 30 lub 35 lat. Wielu bankierów doradza również klientom kupowanie samodzielnie franków po niższym kursie, np. w kantorze internetowym. Wtedy można spłacać wzięty przez nas kredyt we frankach bez potrzeby przewalutowania. Kupione przez nas franki można wpłacać bezpośrednio na konto banku. Takim sposobem unikniemy bankowego spreadu, ale również obniżymy ratę kredytu nawet o kilkaset złotych.
Przewalutowanie kredytu we frankach w wielu przypadkach nie jest bardzo korzystne. Niestety banki doliczają sobie opłaty za ten proces i jeśli do spłaty kredytu nie zostało nam wiele czasu, to przewalutowanie może nam się nie opłacać. Z bankiem można jednak negocjować wydłużenie spłaty rat, co automatycznie zmniejszy miesięczną ratę. Może to częściowo odciążyć nasz już i tak nadszarpnięty budżet domowy.