Rada Ministrów przyjęła projekt nowej ustawy deweloperskiej, czyli Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego. Czym jest DFG? W jaki sposób wpłynie na ceny mieszkań na rynku pierwotnym?
Prezes UOKiK wystąpił w 2018 roku z wnioskiem nowelizacji ustawy deweloperskiej. W pierwotnej wersji nowelizacja miała zlikwidować deweloperskie rachunki powiernicze bez zabezpieczenia. Wniosek spotkał się z falą krytyki. Został szybko zastąpiony nowym pomysłem, czyli Deweloperskim Funduszem Gwarancyjnym (DFG), który został zaakceptowany przez rząd.
Pomysł utworzenia DFG był zainspirowany upadłością Dolcan Plus i powiązanego z nim SK Banku. Upadłość tych dwóch firm pokazała, jak niedoskonała jest ustawa deweloperska, która w żaden sposób nie chroni nabywców mieszkań w sytuacji upadłości dewelopera. Głównym założeniem DFG jest zwiększenie bezpieczeństwa osób kupujących mieszkanie od dewelopera, jeśli ogłosi on upadłość. Dzięki temu taka osoba otrzyma zwrot swoich środków z DFG.
W ustawie o DFG znalazł się zapis, który pozwala nabywcy lokalu na odmowę jego odbioru ze względu na istniejące wady. W ustawie zostaną zawarte również określone konsekwencje, jakie poniesie deweloper w przypadku nieusunięcia wady w wyznaczonym przez klienta terminie.
Do DFG będą wpływały składki zależne od cen mieszkań. Maksymalna wysokość składek dla otwartych mieszkaniowych rachunków powierniczych (ORMP) wynosić będzie 2% wpłat od nabywców mieszkań, natomiast dla zamkniętych rachunków powierniczych będzie to 0,2%.
Według pomysłodawców DFG składka na fundusz nie jest wysoka i nie powinna wpłynąć na ceny mieszkań na rynku pierwotnym. Według wielu deweloperów składka jest dodatkowym podatkiem, który w dłuższej perspektywie może wpłynąć na podwyżkę cen mieszkań. Roczne wpływy do DFG mogą wynosić nawet 1,5 mld zł.
>> Zobacz też: Stan deweloperski mieszkania, co musisz wiedzieć i czego wymagać
Dr Łukasz Bernatowicz – prezes BCC, wiceprzewodniczący RDS, minister infrastruktury w Gospodarczym Gabinecie Cieni BCC – w swoich wypowiedziach podkreśla, że DFG jest kolejnym podatkiem nałożonym na deweloperów. Przez ostatnie 9 lat nie doszło do żadnej upadłości dewelopera, w której zostaliby poszkodowani nabywcy mieszkań wpłacający środki na otwarty mieszkaniowy rachunek powierniczy. Na przestrzeni tego czasu wystąpiły dwie upadłości:
UOKiK planuje pobierać do 2% od każdej wpłaty, która jest dokonywana na OMRP. Czyli co roku na rachunek DFG może wpływać aż 1 mld zł, UOKiK zakłada, że coroczna składka deweloperów do DFG powinna wynosić 140 mln zł, aby pokryć upadłość jednego dużego lub dwóch mniejszych deweloperów. Według szacunków UOKiK, co roku upadnie kilku deweloperów.
W swojej wypowiedzi dr Łukasz Bernatowicz podkreślił, że DFG jest dodatkowym podatkiem dla branży, która jako jedna z niewielu oparła się pandemii COVID-19. Tylko w zeszłym roku 12–14% rocznego PKB zostało w sposób pośredni i bezpośredni wygenerowane przez budownictwo.
Wielu deweloperów uważa, że wejście w życie DFG spowoduje ograniczenie rozwoju branży deweloperskiej. Pomimo że jest to forma zabezpieczenia interesów klientów kupujących mieszkania, to nie pozostanie bez negatywnego wpływu na całą branżę. Po wprowadzaniu opłaty DFG klienci muszą liczyć się z podniesieniem cen mieszkań.